CZTERY SEKRETY POZNANIA LITER I NUT. LINAS KONTRIMAS
18 sierpnia 2017TYTUŁ: Cztery sekrety poznania liter i nut
AUTOR: Linas Kontrimas
ILUSTRACJE: Inga Dagile
TŁUMACZENIE: Wojciech Górnaś
WYDAWNICTWO: TADAM
GATUNEK: Literatura dziecięca
Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik |
Wydawnictwo TADAM pokochałam miłością od pierwszego wejrzenia… w ich książkę=) (a była to „Po co komu biała kredka?” cudownej Małgosi Falkowskiej=) http://tylkoskonczerozdzial.blogspot.com/2017/07/po-co-komu-biaa-kredka-magorzata.html). Każda następna była równie dobra, jeśli nie pod względem opowiadanej historii to pod względem wizualnym. A najczęściej dostawałam cudowne 2w1, bo zachwycała i fabuła, i szata graficzna. W Cztery sekrety poznania liter i nut zakochał się i absolutnie zachwycił mój Czterolatek. A to o niebo lepsza rekomendacja niż moje pochlebne słowa.
Jedna malutka literka ma wielka moc, a dwie literki to prawdziwa potęga. Bo w każdej, niepozornej literce zamknięty jest dźwięki. Dawno, dawno temu literki były bardzo, ale to bardzo samotne… dopóki ludzie ich nie odnaleźli, nie zaopiekowali się nimi, umalowali, odnowili i nie znaleźli dla nich domków. I tutaj zaczyna się prawdziwa magia, bo dwie literki tworzą najpiękniejsze słowa, kilka literek tworzy miejsca, kolory, osoby. Ale literki mają swoje tajemnice, a dokładnie cztery. Dowiemy się czym tak naprawdę jest dźwięk, czy wszystkie domki dla liter są takie same, czy każda literę można zapisać i czy literki lubią mieszkać same.
„M” i „A” tworzą najcieplejsze, pachnące ciastem drożdżowym, kojąco brzmiące słowo: „MAMA”.
„T” i „A” dają poczucie bezpieczeństwa i pewność w słowie „TATA”, a „O” i „N” daje elektryzujące i intrygujące „ON”. Ta książka zachęca do zabawy, ta książka uzmysławia nam, jak niewiele trzeba, aby wydobyć dźwięk, barwę, nakreślić kształt i poczuć emocje. To taki bonus dla dorosłych, bo ja, tradycyjnie, doszukuję się drugiego dna w każdej propozycji, nawet dla najmłodszych. A dziecko otrzymuje fantastyczna przygodę po świecie samotnych literek, które niegdyś były smutne, a teraz tworzą świat – nasz świat.
Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik |
Mój Berbeć jest bardzo wymagającym prawie-czytelnikiem. Szybko się nudzi, wierci, wypada z rytmu wspólnego czytania. Ale ilustracje książki Cztery sekrety poznania liter i nut pochłonęły mego Czterolatka i wessały w całości. Pokazywał, komentował, ale przede wszystkim słuchał historii wybrzmiewającej z ust maminych. Synek, który do perfekcji opanował cyferki cierpi na dziwną postać „literowstrętu” – pouczymy się literek ale: później, nie teraz, jestem zmęczony, to nudne, nie umiem, nie chcę, nie mam ochoty… podczas czytania/oglądania tej pozycji prosił o literowanie! „Mamo, a jakie to słowo?” „Mamo, a jaka to literka” „Mamo, czytaj!”.
Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik |
Cztery sekrety poznania liter i nut jest bardzo dobrą pozycją dla dzieci, które nie czerpią radości z nauki czytania. Doskonałym sposobem jest bowiem personifikacja literek, postrzeganie ich jako istoty, które mają domki, które czują i które coś tworzą. Dziecko poznaje literki w bardzo dosłownym znaczeniu – widzi gdzie mieszkają, jakie mają kapelusze, jakie mają kolory i z kim lubią się najbardziej bawić.
Nie ma wyjścia – muszę się powtórzyć – szata graficzna po raz kolejny zachwyca (nie tylko mnie, ale i me dziecię). Piękna, twarda okładka, a we wnętrzu eksplozja literek w bardzo przyswajalnej formie – wyraźne, drukowane słowa, kolorowe domy, pląsające nuty.
Cztery sekrety poznania liter i nut wskakują na naszą półkę „ulubione” =)
http://tylkoskonczerozdzial.blogspot.com/2017/08/cztery-sekrety-poznania-liter-i-nut.html